14 listopada 2009

Ratujmy jeże

"Nasz" jeżyk ogródkowy, dziki

Elisse na swoim blogu Utkane z marzeń (link obok) umieściła prześliczną historię n. t. ratowania jeżyka o imieniu Jerzyk. To jest ilustracja do apelu, abyśmy pomogli człowiekowi, chroniącemu te urocze zwierzątka przed zagładą:

Andrzej Kuziomski
ul.Stradomska 27/23
31-068 Kraków
nr konta: 41 1090 1665 0000 0001 0823 0718

"W imieniu jeży i Pana Andrzeja , którego niestety nie miałam przyjemności poznać…bardzo dziękuję" - napisała Elisse.

Ja takze nie znam p.Andrzeja, natomiast znam i wielką przyjaźnią darzę jeżyki, zwłaszcza te z naszego ogrodu, sprytnie karmę naszym kotom podbierające.

Jak pisze Elisse, każde 5,-zł to już wielka pomoc. Kto może przekazać jakiś grosz (np. mBank prowadzi bezpłatnie konta internetowe i bezpłatnie przelewa pieniądze na dowolne rachunki - polecam) będzie miał chwilę dużej przyjemności myśląc o sobie: Proszę, jestem darczyńcą!

Ale, tak bez żartów, to naprawdę miłe - móc wspomóc bardziej bezbronnego, bardziej głodnego, bardziej zmarzniętego, jednym słowem bardziej potrzebującego, niż my.






4 komentarze:

  1. w naszej działkowej okolicy też widziałam jeżyka
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że piszecie o akcji "Ratujmy jeże". Oglądałam w tv reportaż o Panu Andrzeju. To niesamowity człowiek. Jeśli dorosły facet przed kamerami potrafi uronić prawdziwą łzę, snując opowieści o swoich ukochanych jeżach, to ja nazywam TO prawdziwą miłością. A takiemu szlachetnemu uczuciu zawsze trzeba pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że tego reportażu nie widziałam. Zawsze ryczę przy takich historiach.
    Zaraz poszukam linka. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Błękitna, w Onecie, w reportażach TVN24 jest bardzo dużo materiału o pogotowiu ratunkowym dla jeży, prowadzonym przez p. Andrzeja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę;)