Minął 2012. To był rok taki sobie. Mógłby być lepszy; cieniem położyły się choróbska różne, głównie Przyjaciela naszego - Nadreńczyka. Dzielny jest, ani myśli się poddawać - i tak masz trzymać, Miły!
Nie żałuję upływu tego czasu. No, może wyjąwszy fakt, że człowiekowi znów rok przybył, całe 12 miesięcy, czego naturalnie metryka moja nie znosi :). Wkrótce dojdzie do tego, że ukrywanie jej żadnego sensu mieć nie będzie i można będzie tryumfalnie światu ogłosić: dobiłam do 80? 90? 100? OMG!
Ponieważ nie wszystko po myśli naszej się układało, w ostatnim zwłaszcza okresie, postanowiłam skołatane nerwy i myśli niezborne koić sposobem znanym ludziom, a już kobietom zwłaszcza, od lat dziesiątek, stuleci, a nawet tysiącleci. Czyli zająć ręce głównie, a głowę jakby przy okazji, i zaczęłam ‘robótkować’.
- z 60 kart vintage (rozsypanego leksykonu, pięknie gotykiem pisanego) udało mi się skleić dużą kulę Kusudama:
- kwiaty z bibuły:
- serca i gwiazdy bożonarodzeniowe decoupage:
- gwiazdki origami:
- bukieciki z papieru na modrzewiowych gałązkach:
- a nawet wieńce z rolek po papierze toaletowym:
- robiłam papierowe rozety 'recyklingowe':
i figury 3D z brystolu:
W międzyczasie Lolisia przyglądała mi się bardzo podejrzliwie:
a bliźniaki (Bazyl z Filipkiem) obojętnie wylegiwały się w piernatach:
- szyłam też serwetki:
i poszewki:
Wreszcie wczoraj uplotłam bransoletki Shamballa; Kto jest chętny? Można sobie jedną z nich wybrać :)
Niestety, w żadnej z tych dziedzin nie osiągnę biegłości, o doskonałości to nawet nie wspomnę. Dlaczego? Bo zupełnie mnie nie kręci wgryzanie się w niuanse poszczególnych technik ani praca nad ciagłym ich ulepszaniem. Po prostu: szybko się nudzę i zaczynam interesować się czymś zupełnie innym.
Fatalnie. Ale przecież już się nie zmienię :)
Piękne są te Twoje rzeczy :). Bardzo chciałabym nauczyć się robić takie papierowe rozetki i kwiatki, ale nie wiem, gdzie szukać takiej szkółki tworzenia :). Miło będzie zaglądać do Ciebie i oglądać nowe pomysły :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmile mnie zaskoczyłaś !!! fantastyczne pracki... co prawda znawczynią nie jestem ... jednak nie widzę swoim okiem żadnych uchybień... a to znaczy, że wszystko jest tak jak trzeba...
OdpowiedzUsuńu mnie też połowka starego roku była napięta, nerwowa i czasami... tragiczna... cóż zrobić ... takie życie...
ściskam mocno i... obowiązkowo czekam na następne wpisy
no nie mów. Kula na K piękna jest, wielka i pracochłonna, i co za piękny pomysł, żeby wybrać na nią karty leksykonu!
OdpowiedzUsuńto jakiego roku sobie życzysz? lepszego? proszę bardzo, życzę ci najlepszego:-)))
Audrey60, jeśli ja dałam radę to każdy może to zrobić;) Recepta jest bardzo prosta: wpisujesz w Google: tutorial - how to make paper flowers, i wypluwa Ci setki, a nawet tysiace wyników. Teraz tylko wybierasz strony, które najbardziej Ci odpowiadają i krok po kroku robisz swoją różę:). Tak samo możesz skorzystać z tutoriali na YouTube. Sama stamtąd nauczyłam się węzłów macrame (do shamballi).
OdpowiedzUsuńKlasykiem w tym zakresie jest strona Marthy Steward (masz link w Moich ulubionych), tam się doskonale zorientujesz co i jak.
Powodzenia
Dzięki serdecznie za namiary :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły. Mój faworyt to Kusudama. Piękna !!!! a koty ... miodzio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z Nowym Rokiem życzę ddduuużżżżooooo pomyślności w każdym względzie :) :) :)
Witaj Małgosiu!
OdpowiedzUsuńJestem winna przeprosiny - bo nie odpisałam na Twój pierwszy wpis, a moja radość była ogromna i dlatego pamiętam. Na moment wspomnianej radości zjechały moje wnuki i przesłoniły mi cały świat. Mają po 5 lat, czyli są jeszcze w najfajniejszym dla babci i dziadka wieku. Nie wołają kasy i cieszą się tym co dziadki dadzą.Dzieci były przez święta i ja byłam wytrącona z życia blogowego. Dlatego pokornie proszę o wybaczenie mi zaniedbania korespondencji do Ciebie. Teraz odpisuję natychmiast po odczytaniu Twojego miłego wpisu.
Przede wszystkim życzę Ci zdrówka i pomyślności wszelkiej w Nowym Roku!
Prace Twoje mnie zadziwiają. Są przepiękne. Jesteś bardzo uzdolnioną kobietą. Jeżeli to jeszcze za terapię ukojenia nerwów ma działać, to rób jak najwięcej.
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko:)))
Małgosiu, wpis już był z maluchami, dziećmi i dziadkiem.
OdpowiedzUsuńPodpisałam się odpowiednim linkiem:)))
W każdym regionie są ciekawe miejsca.
OdpowiedzUsuńJa nie umiem robić takich cudownych rzeczy ja Ty. Pokazuje zatem piękno mojej ziemi, ha,ha...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Piękne te Twoje robótki. Też uznaję spontaniczność w twórczości za jedną z podstawowych zalet:)
OdpowiedzUsuńU nas też 12 nie był dobrym rokiem ale wiadomo: raz pod wozem raz na wozie. A prace piękne więc warto było rączki zająć ich tworzeniem:) Niech 13 będzie dla Ciebie szczęśliwa. Pozdrawiam serdecznie i całusy dla kociej Ferajny przesyłam:)
OdpowiedzUsuńNie na długo Małgosiu,zima skończyła się przed południem. Teraz leje, wieje i ogólnie jest do czwartej litery alfabetu!
OdpowiedzUsuńAle na zdjęciach pozostała....
Buziaczki zostawiam:)))