śniadanie na ganku |
Od paru tygodni sama jestem, to znaczy tylko koty i ja, a więc często, gęsto nie ma co jeść, to znaczy ja nie mam co jeść, bo koty - daj Boże! Stale brakuje a to masła, a to chleba, a to ziemniaków, że wspomnę tylko żywnościowe artykuły tak zwanej pierwszej potrzeby.
Przy okazji warto uzmysłowić sobie, że do podstaw w ludzkiej spiżarni naprawdę wiele, a nawet bardzo wiele składników zaliczyć trzeba. Od soli zaczynając, przez mąki, kasze, oleje, makarony, jaja, mleko, śmietanę i inne nabiały, warzywa jakieś i owoce, choćby jabłka tylko, na przyprawach kończąc, bo wyobrazić sobie trudno najprostszą potrawę bez pieprzu, papryki, chili, tymianku, majeranku, bazylii, oregano, musztardy wreszcie i majonezu.
Mięsojady także chętnie w lodówce kawał schabu widzą, kawałek jałowcowej, kawalątko salami. A gdzie bardziej rafinowane dodatki, które potrzebne są do przygotowania wymyślniejszego menu, typu owoce morza, alkohole, octy, trzcinowe cukry, egzotyczne korzenie, i podobne? Mówi się, że przecież człowiek nie żyje po to, aby jeść, ale odwrotnie właśnie. Jednak odwrotności tej lubi, oj lubi poświęcać dużo czasu i nie mniej zachodu. Wystarczy zajrzeć na który bądź serwis czy blog kulinarny, aby o tym się przekonać. Uwielbiamy dogadzać sobie, swoim bliskim, błysnąć stołem przed znajomymi, pochwalić się przyjaciołom.
Dodatkowo niektórzy, ja na przykład, pasjami lubią dogadzać swoim zwierzętom. Jest to zresztą ‘oczywista oczywistość’ bo ileż mogą te biedne ogoniaste nakupować sobie Whiskasów czy innych Gourmetów. Wiadomo, że samą chemią i 5% mięsa (zwykle taka porcja w recepturze) koty się nie wyżywią. Muszą dostać łyżkę śmietanki, orzeszek masełka, udko od czasu do czasu, choć najbardziej upragnioną kurzyną jest surowy filet, ale wiadomo, nie bardzo bezpieczny.
Tak więc korzystając z wolności (‘kota nie ma, myszy na stole’) rozbestwiam całkowicie nasze zwierzęta, które dziś nie tkną Topika z ALDI (1,25 PLN za 100 g; w dziale zwierzęta) jeśli tenże nie jest w miseczce obficie udekorowany tuńczykiem (5,-PLN za 170 g; w dziale ludzie).
Za to ‘gadanie’ Filipka albo spojrzenie Lolisi znad miski z takim jedzonkiem - warte każdej wydanej złotówki. No tak, o tym to może już następnym razem:)
Ponieważ, jak wspomniałam, rano nie było chleba, ugotowałam sobie spagetti, i na ganku zjadłam; Dunia chciała tylko Mozzarellę, bo makaronów nie znosi.