29 czerwca 2013

Znowu juta



Miałam jeszcze kawałek juty, co prawda nie z worka po kawie brazylijskiej, ale ganz neue.
I nie szkodzi; woreczek kolejny zrobiłam.

Właściwie taka bardziej torba niż worek to jest. Róża przy niej obszarpana, a jakże,
z juty. I ozdóbki różne, a to koronki, a to koraliki, a to hafciki. Nawet kwiatek glamour.
Zapięcie na 'zamotkę' (od motania, zamotania:). Przyznaję, że nie wymyśliłam go sama, podglądnęłam gdzieś, na Pinterest albo Etsy, nie pamiętam dokładnie.
W każdym razie spodobało mi się, i pomysł wykorzystałam.

Wystawię na Srebrnej Agrafce. A nuż się komuś spodoba:)

3 komentarze:

  1. jak dla mnie bardzo ładna tym bardziej, że naturalna; na pewno chętny się znajdzie ...
    pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. to zapięcie faktycznie jest rewelacyjne:))..jak i cała torba:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Torba jest wspaniała:) Gratuluje pomysłu i wykonania. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę;)